Z hejtem możesz mieć do czynienia zarówno w Internecie, jak i w realnym życiu. Zjawisko najczęściej występuje jednak w sferze cyfrowej, ponieważ sprzyja temu specyfika większości mediów społecznościowych. Kluczowe jest poczucie anonimowości, które sprawia, że hejter czuje się bezpiecznie, dlatego jest w stanie obrażać Cię bezpośrednio w komentarzach czy wiadomościach prywatnych. Co jeszcze wpływa na to, że hejt jest tak powszechnym zjawiskiem? Czy należy wprowadzić rozwiązania prawne, które pomogą walczyć z cyberprzemocą? Przeczytaj, aby dowiedzieć się więcej na temat mechanizmu hejtowania. Hejtu doświadczają przede wszystkim osoby znane. Jeśli masz wielu obserwatorów na Instagramie lub innych profilach społecznościowych, to prawdopodobieństwo tego, że hejter Cię zauważy jest większe. Jednak ofiarą cyberprzemocy może być każdy – niezależnie od popularności. Jeśli wydaje Ci się, że problem na pewno nie będzie Ciebie dotyczył, to jesteś w ogromnym błędzie. Czasami wystarczy jedno zdjęcie lub wpis w sieci, aby rozpętała się prawdziwa lawina nieprzyjemnych komentarzy
Co to jest hejt?
Termin hejt pochodzi od angielskiego słowa „hate”, które oznacza nienawiść, wstręt. To forma przemocy psychicznej, najczęściej występującej w Internecie. Wulgarne określenia, niestosowne komentarze dotyczące wyglądu, kłamstwa – to najpopularniejsze przykłady hejtu. Cyberprzemoc polega zwykle na agresji słownej, ale może też występować pod postacią agresywnych, obraźliwych i często przerobionych zdjęć czy filmów przedstawiających ofiarę w negatywny sposób.Hejt jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ wpływa na ludzką psychikę. Jeśli staniesz się ofiarą hejtera, bezpodstawna krytyka może być przyczyną gorszego samopoczucia, niższej samooceny, stanów lękowych, a w skrajnych przypadkach nawet depresji.
Mechanizm przemocy psychicznej – dlaczego karmimy hejt?
Hejt to niestety nieodłączna część Internetu. Zastanawiasz się, dlaczego ludzie są skłonni hejtować osoby, których nie znają? Jedna z przyczyn tkwi w ludzkim umyśle. Wiele badań wskazuje na to, że prawie każdy człowiek jest w stanie wyrządzać krzywdę. Potwierdza to między innymi słynny eksperyment Milgrama, w trakcie, którego większość badanych bez oporu decydowało się razić innych uczestników śmiertelną dawką prądu. Choć w rzeczywistości oczywiście nikt nie ucierpiał, to pokazało nam to, że człowiek w odpowiednich warunkach jest w stanie posunąć się bardzo daleko. A Internet jest niezwykle wygodnym miejscem dla hejterów. Daje poczucie anonimowości i bezkarności. Zwłaszcza, że hejterzy zwykle skrywają się pod wymyślonym imieniem i nazwiskiem czy nieprawdziwymi zdjęciami.Dodatkowo my sami często „karmimy” hejt, utrwalając różnego rodzaju stereotypy, uprzedzenia, obawy. Przyczyną hejtu są często nieumiejętność opanowywania własnych emocji (np. zazdrości). Poza tym, na tworzenie obraźliwych wpisów wpływają: rywalizacja, frustracja czy nawet uwarunkowania kulturowe.
Hejt a kampanie reklamowe – jakie są korzyści?
Poprzez odpowiednie kampanie reklamowe możemy próbować przeciwdziałać zjawisku cyberprzemocy, do której zalicza się nie tylko hejt, ale też np. gaslighting (manipulowanie, które doprowadza do tego, że ofiara odczuwa brak zaufania do swojej pamięci). Zarówno podmioty publiczne, jak i prywatne marki coraz częściej finansują reklamy naświetlające problem wśród dzieci, jak i osób starszych. Trzeba jednak pamiętać, że takie działania nie przyniosą natychmiastowych efektów.
A może byłoby lepiej zmienić prawo dotyczące cyberprzemocy?
W polskim prawie nie ma przepisu, który regulowałby omawiane zjawisko w sposób bezpośredni. Przestępstwem są czyny, które można traktować jako hejt, np.: groźba, stalking, znęcanie się, zniesławienie, znieważenie i rasizm. Jednak niektóre formy cyberprzemocy nie tak łatwo zakwalifikować do tego grona. Dlatego warto zastanowić się nad doprecyzowaniem prawa i dbaniem o to, aby było ono egzekwowane.
© 2024 Aleksandra Kapała. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona stworzona w Najszybsza.pl