Anonimowość, czyli pozorna bezkarność

Jednym z głównych powodów, dla których w social mediach roi się od hejtu, jest anonimowość. Ukryci za ekranem komputera lub telefonu ludzie czują się bezkarni i mogą pozwolić sobie na słowa, których nigdy nie wypowiedzieliby twarzą w twarz. Brak odpowiedzialności za swoje czyny często prowadzi do eskalacji agresji.Anonimowość jest jak maska, która daje poczucie wolności, ale jednocześnie odbiera empatię i hamulce społeczne. To sprzyja przemocy słownej, atakom personalnym i trollowaniu.

Brak konsekwencji, brak reakcji...

Social media to potężne narzędzie, ale równocześnie – ogromne wyzwanie dla prawodawców i organów ścigania. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, przepisy dotyczące mowy nienawiści i hejtu w Internecie są niedoskonałe, nie nadążają za szybkim rozwojem technologii. Brak jasnych, skutecznych i egzekwowanych aktów prawnych sprawia, że wiele osób ma poczucie bezkarności.Często nawet zgłoszenia nadużyć do właścicieli platform społecznościowych nie kończą się usunięciem obraźliwych treści czy zablokowaniem konta sprawcy. Systemy moderacji działają automatycznie i nie zawsze są w stanie wyłapać wszystkie szkodliwe wpisy, a z kolei ręczna moderacja bywa zbyt powolna lub niewystarczająco precyzyjna. Brak zdecydowanego reagowania powoduje, że hejt i przemoc online rozrastają się, a ofiary często czują się bezradne.

Co możemy zmienić?

Dostosowanie przepisów do realiów Internetu, czy wprowadzenie szybszych i bardziej skutecznych mechanizmów reagowania na nienawiść online – to są zmiany, które drastycznie mogą zmienić i poprawić bezpieczeństwo osób poruszających się w przestrzeni wirtualnej. Regulacje powinny chronić ofiary, ale też uświadamiać hejterom, że ich działania mają konsekwencje.

Dlaczego ludzie hejtują?

Hejt to często sposób na wyrażenie frustracji, złości lub bezsilności, z którymi człowiek nie potrafi inaczej uporać się w realnym życiu. Czasem agresja w Internecie jest wynikiem problemów emocjonalnych, niskiego poczucia własnej wartości lub braku akceptacji. Hejt może też wynikać z potrzeby zaistnienia, zwrócenia na siebie uwagi lub chęci wpływania na innych. Niestety, często jest to próba odreagowania negatywnych emocji. To one powodują lawinę nienawiści i podsycają przemoc w sieci.Ważne jest, by każdy z nas miał świadomość, że hejt to realny problem, a Internet to nie tylko przestrzeń wolności, ale i odpowiedzialności. Edukacja, empatia, wsparcie dla ofiar hejtu i wprowadzanie zmian prawnych to kroki, które mogą uczynić media społecznościowe miejscem bezpieczniejszym i bardziej przyjaznym.